CEMF 2017 zakończony :)
CEMF 2017 zakończony. Wspaniała impreza, znowu w doskonałej atmosferze, z mnóstwem przyjaciół i fanów klasycznej elektroniki, zebranych w jednym miejscu i czasie. Podziękowania dla organizatorów z Marcinem Chmarą na czele, licznych sponsorów, dzięki którym udało się spiąć budżet. Pogoda dopisała, kilometry spacerów wokół jeziora dodały odpowiedniego dystansu psychicznego i podtrzymały formę fizyczną, zwłaszcza że piwnych “przystanków” było sporo. Zaszczytem było zagrać w finale piątkowego wieczoru z moimi serdecznymi druhami z 3C – Krzysztofem Dudą i Robertem Kanaanem. Panowie! Czapki z głów! Zagramy to jeszcze nie raz i nie dwa. Gitarowe solówki gościnnie grającego ze mną Michała Kusza wywołały aplauz publiczności, co zmusza mnie do gruntownego przemyślenia rozwinięcia tej formuły z korzyścią dla energetyki występów live, jak i samej muzyki, która w stosunku do wersji płytowych dostaje niezwykłego kopa. Wielu przyjaciół przyjechało specjalnie na nasz koncert i po nim wracało nocną porą do domów, za co im serdecznie dziękuję. Płyt sprzedałem od cholery, za co ukłony dla melomanów-dobrodziejów. Będzie z tego kilka pełnych baków do dzielnie sprawującego się borata, albo wydam na bardziej wzniosłe projekty. Poza tym znowu się czegoś nauczyłem, bo przy fachowcach od syntezy i teoretyczno-praktycznej strony budowy syntezatorów, takich jak Marcin Kaczmarek, jestem małym wesołym jelonkiem, który nieświadomie hasa po letniej łączce pokrytej rosą. Dzięki i do zobaczenia za rok 🙂
PS. Sobotni finał z Wojciechem Konikiewiczem w roli głównej – wspaniały!